Jak pachnie pomarańcza? Cóż, pomarańczowo! Każdy z nas jest sobie w stanie wyobrazić aromat świeżej skórki pomarańczowej, mięsistej i oleistej, zostawiającej na naszych palcach cieniutką warstwę olejku eterycznego, którego zapach towarzyszy nam przez dłuższy czas. Podobnie z lawendą, większość z nas doskonale kojarzy zapach lawendowych zawieszek do szafy czy najbardziej popularnego, ustandaryzowanego olejku 40/42, zachwycającego swoją głębią. Są jednak zapachy, które nie jest łatwo sobie wyobrazić. Jak pachnie ambra? Co to cashmeran? O co chodzi z solą morską? W dzisiejszym wpisie opowiem parę słów o najciekawszych nutach zapachowych, które możecie znaleźć w moich woskach.
Ambra, co to takiego?
Naturalna ambra to wydzielina z przewodu pokarmowego kaszalota, którą znajduje się w okolicach miejsc żerowania wielorybów. Ma postać szarawych, woskowych grudek, które unoszą się na wodzie i czasem docierają do brzegów. Pod wpływem słońca i procesu autoutleniania, ambra twardnieje i nabiera charakterystycznego, ziemisto-morsko-słodkiego aromatu, bardzo cenionego w przemyśle perfumeryjnym.
Dziś odchodzi się od naturalnej ambry na rzecz syntetycznych odpowiedników. Jest to związane z ochroną kaszalotów, które dawniej były odławiane i zabijane, aby pozyskać ten cenny składnik. Jak pachnie ambra? Niektórzy przyrównują jej zapach do aromatu końskiego potu i morskiej bryzy, choć to duże uproszczenie. To bardzo złożony zapach, organiczny, lekko słodki, ale nie duszący. Ma w sobie zarówno słodkie nuty ozonu jak i cięższe, drzewne aromaty. To zdecydowanie zapach dla koneserów!
Nuty ambry znajdziesz między innymi w Siedliszczu zła oraz Plutonie.
Jaki jest zapach bursztynu?
W swoich zapachach bardzo lubię korzystać z bursztynowych nut, pojawiają się raz po raz w różnych kompozycjach. Ale jak pachnie bursztyn? Zaraz opowiem!
Nie bez powodu zaczęłam od ambry bowiem łączy się ona z bursztynem w zaskakujący sposób. Angielska nazwa „ambergris” zawiera w sobie człon amber-, oznaczający właśnie… bursztyn! Nazwę tę można przetłumaczyć jako „szary bursztyn”, nawiązując do charakterystycznego wyglądu i woskowej, lepkiej konsystencji tej substancji. Te dwa zapachy są jednak bardzo różne.
Bursztyn to skamieniała żywica drzewna i pachnie dokładnie tak, jak możemy to sobie wyobrazić: żywicą, drzewami i lasem. To balsamiczny, ciepły, bogaty zapach, często kojarzący się z luksusem. Różne warianty tego zapachu potrafią mieć różne nuty, od słodkich i lekko korzennych po ciężkie, żywiczne, drzewne. Uwielbiam tę różnorodność!
Bursztynowe nuty znajdziesz w wosku Aventurine’a, w Hua Chengu, Kavehu oraz Doktorze Ratio.
Cashmeran, co to?
W kompozycjach zapachowych czasem można natknąć się na „kaszmir”, „drzewo kaszmirowe” albo „cashmeran”. O ile te pierwsza nazwy przywodzą nam na myśl ciepły sweterek i otulające ciepło, tak ta ostatnia nie mówi nam wiele. Tak naprawdę, drzewo kaszmirowe… nie istnieje. Jest to nazwa wymyślona na określenie molekuły, wynalezionej w latach 70. przez Johna Halla i nazwanej właśnie cashmeran. Kaszmir, drzewo kaszmirowe i cashmeran oznaczają więc dokładnie ten sam związek chemiczny, choć nie zawsze pachną tak samo.
Od lat 70. powstało wiele zamienników i zapachów inspirowanych cashmeranem. Część z nich poszła w kierunku otulającego ciepła, przywodzącego na myśl świeżo wyprany sweter, leciutki i puszysty. Niektóre dodają do niego nutkę drzewną, podbijając skojarzenia z drzewem kaszmirowym. Ale jak pachnie sam czysty cashmeran? Czemu jest tak intrygujący?
Dla mnie cashmeran pachnie jak wilgotna piwnica, lekko stęchła, ale z kręcącymi w nosie nutami korzennymi. Brzmi strasznie, ale nie ma się czego bać! To zdecydowanie zapach dla koneserów, ale dzięki swojemu unikalnemu charakterowi nadaje nowej głębi kompozycjom, w których jest wykorzystany. To wilgotna piwnica, ale zrobiona dobrze!
Jeśli chcesz sprawdzić, jak pachnie piwniczny cashmeran, sprawdź koniecznie Podziemia i potwory. Jeśli zaś wolisz cieplejsze, delikatniejsze kaszmirowe nuty, Crown Prince na pewno przypadnie ci do gustu!
Jak pachnie cedr?
Drzewa cedrowe znajdziemy na całym świecie, ich liczne odmiany zasiedlają lasy w niemal każdej szerokości geograficznej. Zapachowo jednak najważniejsze są dwa: cedr atlaski oraz himalajski. To właśnie z nich pozyskuje się cenny olejek eteryczny, który później znajdziemy w perfumach i kompozycjach zapachowych.
Cedr nadaje kompozycjom unikalną, ziemistą głębię, której ze świecą szukać wśród innych drzewnych zapachów. Jest mniej słodki i korzenny niż drzewo sandałowe, brakuje mu miętowych, chłodnych nut sosny, daleko mu też do piżmowej głębi paczuli. To jednak doskonała baza, która spaja inne aromaty, podbijając ich naturalne właściwości. Jak opisać cedr? Chłodny, ziemisty, trochę podobny do zapachu ścinków z ołówka i… kulek na mole.
Jeśli ciekawi Cię zapach cedru, warto sięgnąć po Draculę, Drogę przez las lub Siedliszcze zła.
Drzewo sandałowe, czy pachnie sandałem..?
Drzewo sandałowe to jeden z bardziej luksusowych zapachów, którego cena potrafi zwalić z nóg. Wszystko za sprawą karczowników, którzy bardzo szybko i bardzo skutecznie przerzedzili populację tych niezwykłych drzew, sprawiając, że pozyskanie naturalnego olejku z drzewa sandałowego stało się niezwykle trudne i kosztowne. Zdecydowana większość olejków z drzewa sandałowego na rynku to syntetyczne odpowiedniki, o wiele tańsze, ale nie mniej przyjemne w zapachu!
Jak pachnie drzewo sandałowe? To bogaty, ciepły, nieco egzotyczny aromat o kremowej słodyczy, która nadaje mu sensualny charakter. Pachnie balsamicznie, otulając umysł zmysłowym, odrobinę kadzidlanym aromatem. Jest cieplejsze od cedru, ale nie mniej fascynujące!
Drzewo sandałowe znajdziesz przede wszystkim w Hanguang-Junie; Lan Wangji wielokrotnie był opisywany jako roztaczający wokół siebie właśnie ten aromat! Warto również sprawdzić Erosa, Sundaya czy Rex Lapis, aby odkryć, że ten olejek doskonale odnajduje się w przeróżnych kompozycjach.
Jak pachnie krew?
Krew jest jednym z bardziej intrygujących zapachów, które odkryłam w ostatnich latach. Troszkę metaliczny, bardzo ziołowy, przywodzi na myśl zapach geranium, które hodowała moja babcia. Ten zapach wrył się w moją pamięć i, podobnie jak aromat krwi, nie daje o sobie zapomnieć. To zdecydowanie zapach nie dla każdego, ale służy za doskonały dodatek do niektórych kompozycji, nadając im bardzo unikatowy, intensywny aromat.
Krew znajdziesz w woskach moich Ockowych dzieci: Wren i Cael.
May chang, kuszący cytrus
Często pytacie mnie, co to jest i jak pachnie may chang. Zawsze spieszę z radosnym wyjaśnieniem, gdyż to jeden z moich ukochanych cytrusów, którego niezwykły aromat towarzyszy mi od lat. May chang, zwana również litsea cubeba lub werbeną egzotyczną, to wiecznozielony krzew pochodzący z Azji. Jego malutkie owoce pełne są smakowicie pachnącego olejku, który zachwyca swoim aromatem i ceniony jest zarówno w kuchni jak i kosmetyce. A jak pachnie may chang? Słodko, cytrusowo, to zapach pomiędzy pomarańczą i cytryną, często porównywany do cukierków Nimm2. Doskonale odnajduje się w wielu kompozycjach, nadając im słoneczną świeżość.
W moich woskach znajdziesz go w Emilie.
Neroli, czy pachnie jak pomarańcza?
Na początku wspomniałam zapach pomarańczy, który każdy z nas jest sobie w stanie wyobrazić. Ale drzewo pomarańczowe to źródło nie tylko olejku pomarańczowego. Niemal każda część tego niezwykłego drzewa pachnie inaczej i każdy z tych aromatów ceniony jest w przemyśle perfumeryjnym.
Neroli pozyskuje się poprzez destylację aromatycznych kwiatów gorzkiej pomarańczy, uzyskując charakterystyczny, kwiatowo-cytrusowy olejek, którego nie sposób pomylić z niczym innym! Kojarzycie zapach Pani Walewskiej? Neroli pachnie bardzo podobnie do tych klasycznych perfum, niosąc w sobie złożoność aromatów, która zostaje z nami na dłużej. Pachnie lekko gorzkawo (w końcu to gorzka pomarańcza!), ale niesie ze sobą ulotną świeżość cytrusów.
Ale to nie koniec pomarańczowej dobroci! Jeśli kwiaty pomarańczy potraktujemy rozpuszczalnikiem, uzyskamy pomarańczowy absolut, delikatniejszy od neroli. Jeśli zaś sięgniemy po liście i gałązki, uzyskamy petitgrain, bardzo zielony i drzewny.
Neroli jest główną nutą zapachową w zapachu Doktora Ratio.
Jak pachnie paczuli?
Paczuli, albo paczulka wonna, to niezwykle polaryzujący zapach. Albo się go kocha, albo nie znosi, ale na pewno nie sposób przejść obok niego obojętnie! To kolejny drzewny zapach w tym zestawieniu i jednocześnie jeden z najlepiej znanych i popularnych. To właśnie kadzidłami paczulowymi często pachną sklepy typu Lookah lub niektóre sklepy ze zdrową żywnością. Na pewno kojarzysz ten zapach.
Paczuli, podobnie jak cedr, jest ziemiste, lekko słodkie, ale z charakterystyczną lekko stęchłą nutą. Jest bardziej ziołowe niż cedr, przypomina niego zapach wilgotnej ziemi i roztartych w palcach ziół. Co ciekawe, paczulka wonna jest odmianą mięty, choć trudno znaleźć jakiekolwiek podobieństwa między tymi dwoma zapachami.
Paczuli znajdziesz w zapachu Capitano oraz jako nutę pomocniczą w Binghe.
Sól morska, jaki ma zapach?
Często słyszę pytania o to, jak pachnie sól morska. Hm, trudno wyjaśnić ten skomplikowany aromat… Jest jednocześnie wilgotny, chłodny, nieco ozonowy, świeży, ale też ma w sobie troszkę trudnej to ujęcia słodyczy. To zapach nadmorskiej bryzy, o poranku, zanim jeszcze plaża się rozgrzeje, niosącej ze sobą aromat alg, soli i świeżości. To zdecydowanie doskonały wybór dla wszystkich, którzy uwielbiają odświeżające zapachy!
Sól morską dodałam do Neuvillette’a, Agape oraz Wrena.
To już wszystko, co na dziś przygotowałam. Mam nadzieję, że ten przewodnik pozwoli Ci lepiej zrozumieć tajemniczy świat zapachów i wyobrazić sobie, jak mogą pachnieć te do tej pory nieznane. Jeśli masz pytania o inne zapachy, koniecznie daj mi znać, chętnie dodam nowe pozycje do listy. Jeśli masz ochotę sprawdzić któryś z nich, koniecznie zobacz ofertę Popkulturalniowego sklepiku! Do zobaczenia!