Wosk zapachowy do kominka The Pale Elf, 60g

Super zapach na baldurowe wieczory, otulająca męska choć ciepła nuta roznosi się w powietrzu. Myślę że całkiem adekwatnie oddaje Astariona co wywołuje delikatny uśmiech z każdym oddechem przy zapalonym kominku. No i ten lśniący, czerwony brokat - coś pięknego. Pozytywnie zaskoczyły mnie również próbki innych postaci z gry, ciepło to doceniam ;> Tak więc serdecznie polecam i dziękuję za super produkt

Nawet nie gram w Baldur's Gate, ale to połączenie zapachów bardzo mnie zaciekawiło i postanowiłam spróbować, a że znam Astariona z widzenia, to z jego woskiem bardzo się polubiliśmy - czuć tam wspaniałą, wytrawną brandy, nutkę rozmarynu a nawet sosny! Czuję się jak w magicznym lesie, do którego zaprasza ten piękny, otulający i ciepły zapach. A wisienką na torcie jest cudowny, czerwony brokat mieniący się podczas palenia. Coś pięknego!

Wosk przyszedł bardzo szybko i akurat gdy grałem w baldura, szczerze nie wiedziałem czego spodziewać się po zapachu ale gdy tylko otworzyłem opakowanie to go pokochałem. Nie spodziewałem się tez dostać próbek 2 innych wosków ale nie ukrywam była to niesamowicie mila niespodzianka, z całego serca polecam ten sklep i napewno tu wrócę wypróbować resztę

Powiem szczerze - ja nawet nie gram w Baldura. O Astarionie wiem tyle, ile podsunął mi TikTok, zachęcony kontentem, który konsumują moi mutualsi. Nic to jednak nie znaczy, bo jeden niuch The Pale Elf obudził w moim mózgu obszary, o istnieniu których nie miałam dotąd pojęcia, ponieważ organu tego używam rzadko. Ta słodycz osłaniająca jakąś ukrytą, pociągającą głębię skusiła nawet te osoby w moim otoczeniu, które do wosków zapachowych podchodzą sceptycznie. "Śliczny jest", uzyskałam lakoniczną opinię od osoby, która dotąd uprzejmie się uśmiechała na każdą świeczkę czy wosk zapachowy, jakie znosiłam do domu z dowolnego źródła. To naprawdę wiele. Czasami śpię z otwartym pudełkiem The Pale Elf, żeby zapomnieć, że leżę w Polsce. Działa. Gorąco polecam!

Wosk na który wiele osób czekało ze zniecierpliwieniem (W TYM JA). I czy było warto czekać? JESZCZE JAK!!! pamiętam że jak powachalam pierwszy raz to bylam w szoku bo nie wiedzialam czego sie spodziewac po rosemary, bergamot and brandy ale NA PEWNO NIE TEGO. na zimno zapach slodki, ale to slodycz ktora do astariona pasuje, podszyta czyms zimnym, ostrym i krecacym w nos. Im dluzej wachasz tym mniej oczywisty ten zapach się wydaje (no doslownie jak astarion) A PO ODPALENIU… po odpaleniu ta cala slodycz idzie gdzies w bok i wosk staje się bardziej wytrawny i z pazurem, ale ta slodkosc po jakims czasie i tak wraca. Zapach typu: NIESAMOWITY, wielowymiarowy i przede wszystkim BARDZO MOCNY, jedno serduszko pachnialo godzinami w calym domu jakby astarion latal po scianach. Imo must have na caly rok, wiem ze zawsze będę mieć go w zapasie.